top of page

S + M = Szyb Bończyk

Sylwia + Michał... Poznajcie ich!

Sylwia – dziewczyna z niezwykłym poczuciem humoru, miłośniczka pizzy oraz wszystkiego co słodkie. Jest ambitną i znającą swoją wartość córusią tatusia. Po uszy zakochana w Michale. Zwykle uśmiechnięta i szczera. Co ciekawe, jest fanką piłki nożnej i Polskiej Reprezentacji. Michał – głowa rodziny z wielkim sercem do zwierząt, poczuciem humoru i wspaniałym charakterem i słabością do PlayStation.  Rodzina stanowi dla niego wielką wartość i przyznaje, że za bliskimi mógłby skoczyć w ogień. Amator gier video i motoryzacji. Mężczyzna z błyskiem w oku i szczerym uśmiechem. Co ich połączyło? Splot niespodziewanych zdarzeń, a wszystko zaczęło się… w sklepie, gdzie poznali się przez wspólnych znajomych. Twierdzą, że dla nich nie ma przypadków i wszystko dzieje się po coś. Oto historia Sylwi i Michała, z którymi miałem przyjemność spędzić najważniejszy dzień w ich życiu.

Ślub to najpiękniejszy moment w życiu każdej pary. Również Sylwia i Michał potwierdzają, że to był dzień najpiękniejszy z wszystkich, jakie dotąd razem przeżyli. Data tego wydarzenia również nie była dziełem przypadku. W dniu ślubu mijało dokładnie 7 lat i 2 miesięce odkąd się poznali, a ślub odbył się 12 sierpnia o godzinie 14. Bardziej idealnie chyba się już nie dało.

Szyb Bończyk – idelanie położony na mapie śląska.

Szyb Bończyk to niepowtarzalne miejsce na gastronomicznej mapie Górnego Śląska. Sale bankietowe zostały urządzone w budynku dawnej transformatorowni, stanowiącej część działającego w latach 1911-1990 szybu nieistniejącej już kopalni Mysłowice. Restauracja mieści się na granicy trzech miast: Katowic, Mysłowic i Sosnowca co stanowi jej olbrzymi atut jeśli chodzi o logistyczną część planowania wesela. Szyb Bończyk to idealne miejsce na zorganizowanie industrialnego wesela, odkryta cegła i metalowe elementy konstrukcji po byłym szybie kopalnianym, tylko dodadzą klimatu weselu w stylu industrialnym. Tradycyjnie goście weselni są witani chlebem ze smalcem, ogórkiem kiszonym jak również kuflem zimnego piwa. Niesamowite wesele w Szybie Bończyk.

Fotografia ślubna w Szybie Bończyk.

Perfekcyjne wesele? Czy to w ogóle możliwe? Trudno w to uwierzyć, ale Sylwi i Michałowi to się bez wątpienia udało! Podekscytowanie, radość a potem eksplozja mnóstwa innych pozytywnych emocji – bezsprzecznie tak właśnie spędziliśmy ten niesamowity dzień! Sylwia i Michał zaprosili mnie, by uwiecznić to ważne wydarzenie. Oczywiście już od pierwszych chwil poczułem się jak gość, a nie wykonawca.

Piękne wnętrza i detale, mnóstwo ciepła oraz salwy śmiechu przyprawiały o zawrót głowy. Przestrzenne i pięknie udekorowane sale Szyb Bończyk oraz pozytywnie zakręcona Orkiestra to zestaw gwarantujący super zdjęcia! A goście? Petarda! Pełny parkiet, tańce, śpiewy i przyjazna atmosfera powodowały, że nawet o 01:00 w nocy nie chciało mi się wychodzić! Sylwio, Michale – dziękuje! Już tęsknię. 

Zapraszam do przeżycia ich dnia moimi oczyma!

bottom of page